Off topic - Praca w Polsce czy za granicą ?
cimar - Wto Kwi 06, 2010 22:40 Temat postu: Praca w Polsce czy za granicą ? Poruszam ten temat bo ma branie u nas na forum, wiadomo w Polsce kiepsko z pracą ale czy warto jechać za granice? ciekawią mnie wasze opinie. Powiem z własnego doświadczenia że mam porównanie pracowania w Polsce i za granicą. Posmakowałem zagranicznego pieniądza i nie chce mi się pracować w Polsce za marne pieniądze, mam nadzieje że w najbliższym miesiącu ponownie wyjadę za granice naszego państwa.
fullas - Wto Kwi 06, 2010 22:51
Jeśli ktoś może załatwić komuś dobrą robotę za granicą niech też pisze tutaj. Ja z chęcią bym się wybrał zarobić
Bushido - Śro Kwi 07, 2010 10:41
Póki co to jestem w trakcie oczekiwań na to co kolega załatwi.On tam siedzi parę lat,założył tam rodzinę,ma dom i wyjazd do polski traktuje jak odwiedziny u teściów czyli jest wśród swoich ale u siebie jednak lepiej
fullas - Śro Kwi 07, 2010 16:00
W Wlk. Brytanii ludzie po jednej wypłacie kupują sobie samochody więc wyjazd do Polski traktują jako alternatywę od dania dziecku kieszonkowego Jak to mój kuzyn siedzący już gro lat w Anglii powiedział - jeśli raz zasmakujesz godnego życia to nie będzie Ci się chciało wracać. I chcę tego doświadczyć i zostać docenionym za wysiłki za które w Polsce dostałbym 50zł i kopa w dupę za to że zawołałem za dużo
Bushido - Śro Kwi 07, 2010 16:12
Dla tego nawet nie myślę o pracowaniu tutaj "by na emeryturę" już coś było bo nasrane mam na taką emeryturę i śmieszne zarobki.Mój ojciec pracuje w szkole 25lat na stanowisku kierowniczym a zarabia o 600zł więcej ode mnie a ja jestem na robotach publicznych,mam zero odpowiedzialności,zero obowiązków,zero stresów i taką robotę może wykonywać każdy :/ W Anglii mój tata napewno by nie jeździł VW Golfem III w oszczędnym dieselku i nie musiał szałkować spawając i ciąć ciężkie metalowe konstrukcje w wieku prawie 60 lat.
Szczerze mówiąc chcę wykorzystać to moje szczęście że rodzice mają mnie jednego i wszystko mi opłacają bym miał lepiej od nich.Jak wyjadę i zobaczę że kasa jest taka jak inni ludzie na emigracji mówią to napewno moi rodzice nie raz dostaną ode mnie przelew bankowy o temacie "Miłych wakacji w Egipcie" i sumka którą zarobię w tydzień spokojnie wystarczy by sfinansować wycieczkę o której mogliby pomarzyć przy swoich zarobkach
cimar - Śro Kwi 07, 2010 16:17
Hmm ale wiecie chłopaki nie ma tego już za granicą co kiedyś, co do gotówki którą można zarobić
Trzeba migrować póki się da
wald30 - Śro Kwi 07, 2010 17:38
fullas napisał/a: | Jak to mój kuzyn siedzący już gro lat w Anglii powiedział - jeśli raz zasmakujesz godnego życia to nie będzie Ci się chciało wracać | NIE WIEM CZY GODNYM ŻYCIEM JEST DOSTAWANIE WYPŁATY O POŁOWĘ MNIEJSZA NIŻ RODOWITY ANGLIK.Moze gdy sie mysli aby jechac sie dorobic ,każdy grosz odkładając aby gdy sie juz wróci wydac to w POLSCE.
Huragan - Śro Kwi 07, 2010 23:54
i tu Wald30 ma rację .Za granicami nie jest tak wesolo-ale mimo wszystko jest łatwiej i bezstresowo niz w pl
Zinek - Pią Kwi 09, 2010 15:54
Bardzo dobry temat... do narzekania....
Jeszcze brakuje mi tylko opinii, że ta sytuacja przez Tuska , albo jeszcze lepiej przez "dawne czasy komuny"
Nikt jeszcze pieniędzy nie zarobił siedząc przed telewizorem/monitorem i narzekając.
Trzeba ruszyć główką, wykształcić się w dobrym zawodzie (niekoniecznie studiować) i można do Londynu jechać - na weekend, popatrzeć na BigBen'a i wypić czarne piwko
Aż mi się nie chce wierzyć, że tam gdzie nas nie ma, pieniądze leżą na ulicy, wszyscy są bogaci i dumni z wyników swojej pracy
... a do tego kierowanie samochodem z miejsca pasażera
Krzysztof - Pią Kwi 09, 2010 16:16
Zinek napisał/a: | Bardzo dobry temat... do narzekania....
Jeszcze brakuje mi tylko opinii, że ta sytuacja przez Tuska , albo jeszcze lepiej przez "dawne czasy komuny"
Nikt jeszcze pieniędzy nie zarobił siedząc przed telewizorem/monitorem i narzekając.
Trzeba ruszyć główką, wykształcić się w dobrym zawodzie (niekoniecznie studiować) i można do Londynu jechać - na weekend, popatrzeć na BigBen'a i wypić czarne piwko
Aż mi się nie chce wierzyć, że tam gdzie nas nie ma, pieniądze leżą na ulicy, wszyscy są bogaci i dumni z wyników swojej pracy
... a do tego kierowanie samochodem z miejsca pasażera |
ta wypowiedź mi się podoba, bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
tuptus - Sob Kwi 10, 2010 18:49
a ja tez bardzo chetnie bym sobie wyjechal za granice. u nas zanim cokolwiek sie ruszy to troche minie, jak patrze na kuroniu albo w glupiej kociewskiej to non stop te same ogloszenia o prace. mialem jechac w lutym do belgii ale niestety nie wypalilo. wiec jakby ktos cos wiedzial i mogl zalatwic to bede wdzieczny
Krzysztof - Sob Kwi 10, 2010 23:53
wiecie co tak narzekacie, a jakiej pracy kto z was szuka, co chcecie robić, czy koniecznie praca na zmywaku czy na produkcji itp. czy macie na myśli jakieś ciekawsze zajęcie,
fullas - Nie Kwi 11, 2010 00:33
Ja z chęcią podjąłbym pracę jako PH w porządnej firmie z renomą która się nie wypina na swoich pracowników i nie każe im robić jak niewolnikom
Krzysztof - Nie Kwi 11, 2010 00:52
fullas napisał/a: | Ja z chęcią podjąłbym pracę jako PH w porządnej firmie z renomą która się nie wypina na swoich pracowników i nie każe im robić jak niewolnikom |
PH to od tego zaczynałem, a jak chcesz się dostać do renomowanej firmy bez doświadczenia, najpierw spożywka i praca od 6 do 19 potem lepsza spożywka, godziny te same ale lepsza kasa, potem hurt, potem części może budowlanka itp.
A jak chcesz zacząć i nie wiesz jak to proponuję zostać PH tam gdzie biorą wszystkich czyli ubezpieczenia na życie, sprzedaż polis, III filar, itp.
Oczywiście wiem że wielu chce dostać samochód telefon laptopa 3 tyś pensji ale nie ma doświadczenia,
PH to ciężki kawał chleba to też musisz wiedzieć poziom ciśnienia i stresu potworny,
Ja osobiście świetnie się czułem w pracy jako PH do dzisiaj uwielbiam teren i generalnie lubię swoją pracę ale zaczynałem od sprzedaży jajek na bazarze potem sprzedaż staników z Wietnamczykami itd itd. (sprzedaż staników to była fajna praca)
cimar - Nie Kwi 11, 2010 02:16
Przecież to wiadome nie od dziś że od razu kierownikiem się nie zostaje, ja w swoim zawodzie będę kotem do 30-stki niestety. Każdy jest kowalem własnego losu.
|
|
|