conpress - Sob Kwi 10, 2010 03:14 Temat postu: Spotkanie 9 kwietnia - cz.2..
zgadza się w 100%... tyle że w trakcie godzinnego postoju w realu nie padła praktycznie żadna propozycja czy robimy coś dalej... (zapewne gdyby spoty były w pobliżu jakiegoś miejsca gdzie serwuje się kawę, herbatę, grzane wino... - byłoby o wiele łatwiej  )
wszystko odbyło się jak najbardziej in-plus.. każdy zrobił co zechciał, każdy bawił się znakomicie... .. tylko rozbraja mnie infantylność działania jak ktoś otwiera temat, robi ankietę o spocie.. następnie nie pojawia się na nim, ale zanim większość uczestników zamknie drzwi garażu po udanym skądinąd spocie - on już sam zdążył wkleić zdjęcia do galerii z innego własnego prywatnego spota, bo na ten na który otworzył ankietę się spóźnił.. 
na koniec na płynąc na fali własnego ...... zamyka temat kończąc jak zwykle jakimś debilnym textem
POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW SPOTU NA RYNKU!!! 
SLIVKA - Sob Kwi 10, 2010 03:16 hahahaha... prania ciąg dalszy.... fullas - Sob Kwi 10, 2010 11:38 Widzę ostre spięcia na tych spotach... 
cimar - Sob Kwi 10, 2010 11:45 ja na spotach nie widziałem żadnych spięć 
Marzena - Sob Kwi 10, 2010 12:20 Nastepnym razem ustalimy szybciej i będzie ok Tu nie chodzi o kłótnie tu chodzi o zabawę 
Krzysztof - Sob Kwi 10, 2010 12:55 dzięki wszystkim za spota, Zwolniłem bo czekałem na Huraganem by dopingować go podczas dolewania wody na stacji co do tego że część pojechała do Tczewa a część nie, przy takiej liczbie osób ciężko będzie wywalczyć jednomyślność, Pamiętajcie zawsze musi być pełna dobrowolność i tak tu było Ci co chcieli pojechali do Tczewa ci co chcieli zostać zostali itp. generalnie uważam że było zabawnie w końcu trochę Alfe przegoniłem po drodze bo okazji ostatnio nie mam do pojeżdżenia sobie,
Bushido - Sob Kwi 10, 2010 14:11 conpress, czyli wg Ciebie jeśli "ktoś" założył ankietę,stworzył temat to musi być na spocie za wszelką cenę co do minuty i bez względu na wszelkie okoliczności bo bez niego "prawidłowy spot" nie istnieje? 
Chyba tylko Ty widzisz w moim działaniu problem bo jakoś nikt inny nie ma mi za złe że pojechałem pomóc koledze wstawiać silnik o godzinie 18 i przeciągnęło się do 22 i że jak już się zacznie taką operację to trzeba ją skończyć,a spot w tym wypadku nie jest ważniejszy od pomocy koledze. Dla pełnego obrazu sytuacji jeszcze przypomnę że po wyjeździe od kolegi,nie pojechałem do domu jakbym zapomniał lub nie chciał się stawić na spota, tylko skontaktowałem się z Karolem jak wygląda sytuacja ze spotem i dowiedziałem się że są w pizzerii do której pojechałem po uprzednim gruntownym umyciu rąk i przebraniu ciuchów roboczych by móc pokazać się wśród ludzi
Czy "ktoś" ma jeszcze jakieś wątpliwości
Bartek - Sob Kwi 10, 2010 17:03 To nie jest galeria klubowa, pisałem Ci o tym dwa razy więc proszę umięść te informacje w GALERII KLUBOWEJ |
||||||||||
