[Krzysztof]

[Lincoln]

Hello.
Zima, zima, niestety nie bardzo jest okazja jeździć, trochę szkoda auta, trochę szkoda że nie można wykorzystać potencjału, więc jeździ się mniej, felgi z oponami ziomowymi też mniej fajne

Tutaj na fabrycznych, lepiej według mnie:



Więc na smutne zimowe wieczory pozostaje dobry filmik od Lokiego:
https://youtu.be/PU6fm-t5FHU

[Krzysztof]

[Krzysztof]

tak przeglądam sobie zdjęcia z ostatniej imprezy 1/4 w Pile i co widzie nasz kolega Lincoln a raczej jego BMW.
Relacji brak ???

[Lincoln]

Relacji nie ma, bo jeszcze kurz nie opadł
Dla przełamania nudy postanowiłem wybrać się na pierwszą rundę "ćwiartki", małe jakies tam modyfikację, zresztą "podobno" najlepsza trakcja w kraju - mam inne zdanie, raz jak byłem to ni ciul nie mogłem złamać 13s, a drugim razem po pierwszej rozgrzewce wracałem na lawecie, więc myślę czas przełamać, przecież gorzej być nie może....a jednak może... Droga na lotnisko bez problemu, mała kolejka do namiotu z opłatami, będącego 500m przed linią startu, ruszam i po 50m widzę dym spod maski, otwieram a tam wszystko zalane olejem...dzień wcześniej oczywiście zrobiłem porządek pod maseczką, a tu jeden wielki wyciek, niestety okazało się, że to przewód w stalowym oplocie łączący jednostki VANOS ze spustem w miskę, gdzie na stałe jest 10MPa/100bar. Żadne opaski i nic podobnego nie pomagały, dziurki nawet nie było widać, a sikało jak szalone:





Myślę sobie - znowu laweta??? Oooo nie i tak mi się przypomniało, że po drodze była duża reklama firmy od zakuwania węży, google, namierzyłem, zdobyłem numer i z nadzieją, że ktoś ktoś odbierze w niedzielny poranek - sukces. Pan bardzo uprzejmy, wysłuchał, zaproponował zjawić się za pół godziny - coś wymyśli. Niestety to kawał drogi, a jedyny środek transportu - z buta

[Lincoln]

Dalsza część opowieści - droga daleka, ale koleś pokierował mnie na skróty, więc może max 3km, ale przez lasy, budowane osiedle, jakieś skarpy i trafiłem, ciesząc się niczym Gargamel w wiosce Smerfów :} Pan spojrzał (przyjechał z rodziną na 10) wytłumaczyłem co i jak, bo tam precyzja wskazana, nie ma plus minus 5mm, czy 20stopnie pochylenia, musi być jak fabryka przykazała. Po 30min wąż odbudowany, dostałem tez nowe podkładki i bardzo ludzką cenę jak na warunki, oczywiście dorzuciłem 50% napiwek, najwyższą ocenę na google i z buta w drogę powrotną Po w sumie dwóch godzinach podjechałem na zawody, a tam megaaa kolejka...i jeszcze op....l że czemu nie mam oklejonego auta według wzoru od sponsorów...wtf??? Okazało się, że torba, która myślałem, że jest jak zawsze z gadżetami, była z naklejkami konkretnych firm i opisem gdzie je przykleić... przy 250zł za wjazd??? No nic, powiedziałem, że mam nową superhiper powłokę tytanową i wszystko spłynęło podczas deszczu...sic, pchamy auto, bo w takiej kolejce to szybciej mi się skończy wacha niż cierpliwość...
Doturlałem się do mety, START... zakopałem się ... na niby najlepszej trakcji w PL, dzień wcześniej 5.5s do setki na mokrym, teraz 6.2s na suchym - wtf? Okazało się, że opony dostały trochę olejem i nic nie trzymały, po godzinie przepychania wozu (inaczej by to było ze 30odpaleń) startowałem z drugiego biegu, ale nadal trakcji brak, więc wyskoczyłem na miasto trochę opony oczyścić i było lepiej, więc ustawiam się w kolejkę i przepycham "gruza", kurde widać chmury, dużo chmur, ale dojeżdżam do linii startu, obok godny konkurent Vette C5, opony rozgrzane, będzie walka.... nagle zawiało przewracając dmuchaną "bramę" i 5s później spadł nagle grad - organizator ogłasza koniec imprezy...


To był mój ostatni wypad do Piły lol

[MICHAŁ]

Straszny niefart. Nigdy w pile nie byłem i chyba się cieszę

[Lincoln]

Tak, Piła to wyjątkowo nieprzychylne mi miejsce

Ochłonąłem ostatnio po wyjeździe, więc zacząłem znowu dłubać. Chciałem poprawić progresje hamulca, bo na dużym zacisku z Panamery było tak sobie. Odnalazłem ciekawy kanał co koleś robi podobne "upy" i na jednym z filmów pokazał co trzeba poprawić, więc zakupiłem odpowiednią pompę hamulcową z tłoczkiem większym o 13%, nadal fabryczną, lekko podfezowałem według instrukcji i założyłem zalecaną przejściówkę na jeden z gwintów:



Przelałem przez układ litr świeżego płynu, niestety pedał wpada w podłoge... więc montuję stara pompę, bo może ta była wadliwa, niestety efekt dalej podobny, kupiłem kolejną i dalej to samo, dwie soboty walczyłem, 3l płynu przelałem, a auto zaczyna hamować dopiero po 50% skoku... Ehhh te tjuningi

[Lechu]

Lincoln, też miałem podobnie z hamulcami. Pomogła wymiana płynu pod ciśnieniem na maszynie Nie mylić z ręczną pompką Mam kontakt do gościa z Gdyni ale efekt jest tego wart

[Lincoln]

Lechu, jak już do końca pomysły się wyczerpią to zapewne skorzystam z kontaktu, jeszcze chwilę powalczę

Fota z Piły od Krzysztofa na pocieszenie w czasie opadów gradu:

[Krzysztof]

beeemka jest dość duża a przy tej vette wygląda jak zabaweczka

[Krzysztof]

To tak działa, że jak człowiek jest na zlocie robi fotki innym bo niby jak ma je robić sobie więc tu wstawiam moją porcję dla Ciebie dawaj te co masz moje

[Krzysztof]

zapominałem z tymi miejscami to mamy tu mały problem bo się okazało, że to ja przydzielałem puchary wziąłem sobie ten z miejsce 1

[Lincoln]

Krzysztof, jakoś to będę musiał przeżyć

Dobre jest foto gdzie mamy RS6 C5, CLK 55 AMG i M5, normalnie na swoje czasy motoryzacyjny niemiecki Everest

[Lincoln]

Jako, że sezon się kończy pojechałem sobie w niedzielę ponownie na Broczyno, było kilka fajnych autek, w tym e60 M5 i była okazja się złapać, niestety nie mogłem dobrze się wgryźć w asfalt i przy pierwszym przejeździe zrobiłem czas gorszy niż seria:
https://youtu.be/A_eXGuy3qoA

Potem było już lepiej:
https://youtu.be/eyEvBi60Vk8

Ale i tak daleko od optymalnej formy (best tego dnia 12.9s, ogólnie 12.8s, a spokojnie powinno się dać zrobić 12.7s). Ostatecznie e60 M5 było szybsze o jakieś 0.2s (best tego dnia 12.77s). Mocy nie oszukasz