Nasze samochody - Ford Escort 1.4KAT "Diabeł"
cimar - Nie Lut 16, 2014 12:49
Tak więc fura dostała nowy filtr powietrza, wczoraj odżyła pompa paliwa. Niestety gdzieś jest zwarcie i trzeba puścić nowe kable od instalacji gazowej. Na razie otwieranie butli jest zrobione na światła postoju i zapłon. Gaz jest strasznie rozregulowany będzie trzeba jechać do gazownika spalanie jak na razie kosmos ale i tak taniej niż bejcą. Wczoraj wpadła nowa klamka i drzwi już od strony pasażera działają.
Teos - Nie Lut 16, 2014 14:32
Klamka pod kolor jest teraz.
daniel9415 - Nie Lut 23, 2014 15:21 Temat postu: Re: Ford Escort 1.4KAT "Diabeł"
cimar napisał/a: |
ŚRODEK: Piękny pachnący welur( ciepło w tyłek wreszcie wsiadając w zimie...
|
Chyba domyślam się co masz na myśli pisząc to
cimar - Nie Lut 23, 2014 21:36
tak więc, dziś zmierzone ciśnienie paliwa i pokazuje 1,5 czyli jest git, wtrysk się jednak zesrał dlatego na benzynie nie chodzi.. druga sprawa gazownia.. z spalaniem nie jest za kolorowo ale jutro jadę do speca i mam nadzieje że coś zaradzi dziś przy ostrym pałowaniu na powrocie z Gdańska wyszło mi 12-13.. poszła pierwsza polerka auta i kolorek odżył ale to nie jest ten efekt co chce, w tygodniu jakoś wybiorę się do Jacy na maszynową polerkę i zobaczymy co z tego wyjdzie.. mam tam już jakieś graty w bagażniku tylko nie ma czasu ich wymienić może coś w tygodniu się wymyśli.. no na tyle
Teos - Nie Lut 23, 2014 21:40
Pieknie sie prezentowala bestia dzisiaj.
cimar - Wto Lut 25, 2014 21:22
Dzisiaj przyszło małe nagłośnienie do auta
pietro - Wto Lut 25, 2014 22:07
foty Panie, nawijaj
cimar - Czw Lut 27, 2014 20:55
Zamykam, koniec projektu
Krzysztof - Sob Mar 08, 2014 22:29
Widzę, że na facebook można dać wszystko a wstawić na forum już nie bo po co.
Przykra sprawa, co dokładnie z autem się stało i z czego to wyszło bo przestroga dla innych.
Materiał z Facebook
tom - Sob Mar 08, 2014 22:37
ale lipa
cimar - Nie Mar 09, 2014 01:46
Krzysztof na razie czasu nie miałem, dziś dopiero z Jacą z szpitala wyszliśmy. Szczęście że auto nie wybuchło w garażu bo takiego pożaru auta to nie widziałem nigdy, jak to się stało? hmm przy próbie odpalenia najprawdopodobniej opary gazu i benzyny cofały się i dało ładny smok.. i bum powiem wam wszystko się działo tak szybko że ja w szoku jestem do teraz.. dobrze że nie spalił się dom.. kij z tym autem.... na adrenalinie człowiek ma tyle siły.. bo żeby wypychać palące się auto we 2 pod górkę z garażu.. nie wiem jak to zrobiliśmy.. w około 2 minuty ogień przedostawał się do środka auta ale pożar opanowaliśmy cudem... w sumie gdyby nie było w kotłowni dużej gaśnicy śniegowej to możliwe że by nas już nie było... jaca z nerwów wyrwał jeden zawór z gaśnicy.. po czasie się zorientowałem że mam mega dziurę w piszczeli aż kość było widać... teraz pozostał wielki ból kilka szwów i małe podtrucie.. taka przestroga dla wszystkich jak ma się auto w gazie.
Bartek - Nie Mar 09, 2014 03:03
o kurw*
EDI - Nie Mar 09, 2014 05:48
Przykra sprawa dobrze że jesteście cali ale to żadna przestroga bo jakos auto mialem 6 lat w garażu i nic nie było znam ludzi co po 14 lat mieli i wszystko ok czyli to tylko kwestia stanu auta zdrowiejcie pany szybko pozdro
MICHAŁ - Nie Mar 09, 2014 11:09
przestrogą jest by nie grzebać przy aucie jak sie nie ma za bardzo pojecia o tym co sie robi . to jest przestroga!!!dobrze ze tak sie sie skończyło. powrotu do zdrowia życze
cimar - Nie Mar 09, 2014 11:13
Sek w tym ze auto bylo wadliwe a my nic takiego nie robilismy. Dzieki mam nadzieje ze z zdrowiem bedzie ok bo na razie nie jest za ciekawie.
|
|
|