Praca w Polsce czy za granicą ? |
Autor |
Wiadomość |
Huragan
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 1453 Skąd: Starogard
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 15:15
|
|
|
heh Cimar a co ty robisz? czym sie zajmujesz? |
_________________ ELEKTRONIKA SAMOCHODOWA 504-074-873
huragan.sierrafan.pl
NAPEŁNIANIE KLIMATYZACJI (czyszczenie ukladu,wymiana oleju w układzie) 120PLN
|
|
|
|
|
wald30
Maniak Resoraków
Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 96 Skąd: GST GTC
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 15:25
|
|
|
Huragan napisał/a: | Cimar a co ty robisz? czym sie zajmujesz? | PEWNIE TEZ JEST KSIĘDZEM |
_________________
|
|
|
|
|
cimar
Szybki i wściekły Naczelnik
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 5105 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 16:14
|
|
|
Huragan napisał/a: | heh Cimar a co ty robisz? czym sie zajmujesz? |
Monter Rusztowań i konstrukcji stalowych, ciężki kawałek chleba.. |
_________________ "Bo los z nas drwi, drwi z nas co dzień" |
|
|
|
|
Huragan
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 1453 Skąd: Starogard
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 22:07
|
|
|
wald30 napisał/a: | Huragan napisał/a: | Cimar a co ty robisz? czym sie zajmujesz? | PEWNIE TEZ JEST KSIĘDZEM |
A ty Wald jestes księdzem?? |
_________________ ELEKTRONIKA SAMOCHODOWA 504-074-873
huragan.sierrafan.pl
NAPEŁNIANIE KLIMATYZACJI (czyszczenie ukladu,wymiana oleju w układzie) 120PLN
|
|
|
|
|
tuptus
Kierowca Rajdowy Demotywator
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 1394 Skąd: że znowu
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 00:28
|
|
|
cimar napisał/a: |
Monter Rusztowań i konstrukcji stalowych, ciężki kawałek chleba.. |
ale podobno dobrze płatny ten chlebek |
_________________
USŁUGI TRANSPORTOWE - WIECZORAMI I W WEEKENDY
tel. 884-821-333
Trzymaj się ramy i gaci mamy |
|
|
|
|
cimar
Szybki i wściekły Naczelnik
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 5105 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 00:31
|
|
|
Teraz już nie tak dobrze płatny jak kiedyś, po za tym można zdrowie łatwo stracić w tym zawodzie, nie jeden już zleciał. |
_________________ "Bo los z nas drwi, drwi z nas co dzień" |
|
|
|
|
wald30
Maniak Resoraków
Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 96 Skąd: GST GTC
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 17:56
|
|
|
Huragan napisał/a: | jestes księdzem?? | No nie jestem . Ale może by nad tym pomyśleć. Szukają chętnych. |
_________________
|
|
|
|
|
SLIVKA
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 650 Skąd: STG/Koszalin/Houston
|
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 02:16
|
|
|
Zgadzam się z Krzysztofem... to zależy czego się od życia chce i jakie są założenia tego wyjazdu za granicę czy pozostania w Polsce... jeśli się jest młodym i nie ma większych zobowiązań w Polsce i chce się tylko dorobić, to na pewno warto wyjechać zagranicę i przyjąć każdą pracę jaka się trafi i żywić się fasolką z puszki i parówkami i odkładać każdy grosik w skarpetkę... by później np. wrócić do Polski i kupić sobie mieszkanie za gotówkę lub rozkręcić własną firmę... znam kilka takich osób.
Ale jeśli ktoś myśli o wyjeździe na stałe, to trzeba trochę inaczej do tego podejść, bo życie w obcym kraju nie jest takie różowe jak inni czasem opisują. Ciężko się wybić i zostać w pełni docenionym... zawsze łatwiej pracę znaleźć rodowitym mieszkańcom i to oni będą lepiej zarabiać... no pomyślcie gdybyście wy starali się o pracę w Polsce i równo z wami startowałby chłopaczek z Korei co ledwno mówić po polski...
Jeśli na stałe, to trzeba speakać super w obcym języku, by nie mogli nam zarzucić, że nie umiemy się wysłowić i nie przyjmowąć byle jakiej roboty, trzeba się cenić... czyli w zasadzie stosować te same kryteria co w Polsce przy szukaniu pracy... bo wtedy jest inny przelicznik... fajnie byłoby mieszkać w normalniej dzielnicy, w normalnym mieszkaniu (a nie w piwnicy u kogoś tak jak na dorobku), fajnie byłoby mieć normlane godz. pracy, mieć czas na kino czy kasę na restaurację.. czy na wyjście na piwko.... czyli wieść normalne życie.
Więc wszystko zależy od tego jakie założenia się przyjmie... z obserwacji i własnego doświadczenia wiem, że w Polsce też można się ustawić i ne trzeba uciekać za granicę, a tu przecież jesteśmy wśród swoich... przyjaciół, rodziny, w swojej kulturze i obyczajach... życie poza Polską jest naprawdę męczące, szczególnie gdy wsztscy są w Polsce...
Ja zaczynałam od kanapek... sieć podobna do Subway, to był czas gdy nie planowałam zostać na dłużej, ale spodobało mi się za oceanem i chciałam zostać na dłużej, no ale nie po to kończyłam studia, żeby durnym amerykanom kanapki robić ... aż mi się poszczęściło, bo mówiłam lepiej niż moi koledzy po angieslku i dostałam pracę za biurkiem... na początku było cholernie ciężko... spróbujcie zrozumieć teksańczyka przez telefon... mission impossible ... ale praca mi się bardzo podobała... customer service, tak się spodobało jak pracuję moim szefom, że jak chciałam wyjechać do Polski, to przerażenie w oczach... przez pierwsze 6 m-cy po powrocie do Polski pracowałam nadal jako customer service przez internet, ale sprzedali tą część firmy, ale nie chcieli się ze mną rozstać ... i tak oto zostałam zastępcą głównej księgowej i pracuję już 6 rok dla firmy która jest w USA, mimo że ja jestem w Polsce.
To moja pierwsza w życiu praca biurowa... hehehehe... próbowałam pracować w Polsce dla polskiej firmy, w księgowości... ale wytrzymałam 2.5 m-ca i stwierdziłam, że to nie dla mnie.
Podsumowując... wszystko zależy od tego na jakim etapie życia się jest i co się planuje na przyszłość. Rozgadałam się straszliwie... dla mnie to temat rzeka... i lubię o tym rozmawiać. |
_________________ Marzenia są po to by je spełniać...
|
|
|
|
|
|